Komentarze (1)
w niedziele w poludnie poszlam do kuzynki, wrocilam dzisiaj. w ciagu tych dni chodzilam w stanie wzglednym, co nawet mi sie spodobalo.
chodzilam spac ok. godz. 3 nad ranem przez pewnego pana ktory nie dawal spac i powiedzial tylko jedna, no moze dwie rzeczy sensownie (a gadal naprawde duuzo). brzmialo to mniej wiecej tak: "nie lubie rozowego... ale twoja pidzama w tym kolorze na takim ciele bardzo kreci...jestes taka miodna i lepka..." bardzo oryginalny komplement...bardzo mi sie spodobal. pozniej stwierdzil tez ze podobaja sie mu moje poziomeczki.
wracajac do stanu wzglednego. pije bardzo rzadko, naprawde...zebyscie sobie czasem nie pomysleli ze jestem jakas pijaczka. pije rzadko poniewaz jak kazda (no...moze prawie kazda) kobiete po alkoholu "nosi", a ja lubie nad soba panowac. o dziwo nie mialam kaca, ani nic z tych rzeczy.
impreze bede na pewno dlugo i milo wspominac.
poopowadalabym wam jeszcze pare rzeczy ale to nie dla dzieci.;] tak wiec dobranoc wam moi mili.